Spływ po Narwi
Trzeba przyznać, że lekko nie było. Wiatr pod kajak, płynięcie pod prąd rzeki i niekoniecznie do końca super umiejętności co niektórych kolonistów. Ale przeciwnościom trzeba stawiać czoła. I tak też było. Nikt się nie skąpał a prócz odcisków ( ha, ha, ha) i zmęczonych mięśni wszystko było oki 🙂
Projekt współfinansuje m.st. Warszawa.
Share this content: